błękitne ptaki czyli…

Parę dni we Wrocławiu, pod pretekstem imprezy Błękitne Ptaki czyli Stachuriada u Pieśniarzy. Przyjechał Paweł. Cała noc nieprzespana. Msza rano, potem do sklepu po zakupy na śniadanie. Po 12.00 na Dworzec Gł. po Serafina. Posiedzenie w Mleczarni przy herbacie (zielonej: ja i Paweł) i kawie (Serafin). Szybki sprint po tematach technicznych Mszy wędrującego. Potem Paweł na dworzec, my na Zakrzów – Serafin montować zwiastun serialu o Siekierezadzie – ja – godzinę przespać.

Koło 18.20 w Pieśniarzach. Donat rozgrzewał piecyk, rozstawiliśmy sprzęt, zajęliśmy miejsca. Lokal szybko zaczął się zapełniać. Czas szybko leciał. I już startuje impreza.

Miał być Buchowski – legenda. Zabrakło go, szkoda. Podobno chory. Legenda, bo autor pierwszej biografii Stachury, wydanej w 1992 (II wydanie 1993). Czytałem jak zaczarowany. Kiedyś znalazłem w księgarni w Rynku w Krakowie po 4 zł sztuka, kupiłem parę i rozdawałem znajomym. Więc ten Buchowski miał być, szkoda, że nie dojechał. – – Donat w paru słowach rozpoczął spotkanie i na scenę wyszedł Krzysiek, z wprowadzeniem. Z mówiących prelegentów była jeszcze Daria Lisiecka – – – – również ciekawe spotkanie, nasze zdjęcie sprzed lat, sprzed domu Stachury. I teraz ponowne spotkanie po chyba 15 latach.

Spotkanie trwało ok. 3,5 godz. Później przeistoczyło się w coś w rodzaju jam session, śpiewogranie. Urwałem się do domu przespać. Serafin został i spał u Antka.

Niedziela – powrót.

 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.