Przykład gotyckiego (renesansowego) kościoła pw. Podwyższenia Świętego Krzyża w Brzezinach to dowód na to, jak ciekawe bywa pozbawienie obiektu tynku.
Akurat tego kościoła w wersji otynkowanej (jeszcze przed kilkoma laty) nie znałem. Ale przejeżdżając obok niego obecnie już po zdjęciu tynków trudno nie zwrócić uwagi. Z daleka widać, że mamy do czynienia z wyjątkowym zabytkiem.
Na ceglanych ścianach odznacza się historia. Dawno zamurowane wejścia i przebudowy.
W publikacji (Miasto Brzeziny i jego ważniejsze zabytki, Stanisława Cercha) z 1914 r. można znaleźć takie jego zdjęcie (powyżej). Autor wspomina:
Kościół, pod wezwaniem Podwyższenia św. Krzyża, został założony nie wiadomo kiedy, przypuszczać jednak można, że w XII wieku, gdyż 1139 r. jest już wspomniany jako istniejący; nie wiadomo tylko, czy był drewniany czy z kamienia, w każdym razie musiał być w stylu romańskim zbudowany. Ustąpił on zapewne miejsca gotyckiemu, gdyż mimo poszukiwań śladów stylu romańskiego nie widziałem. Z jakiego materiału zbudowany jest kościół, trudno na razie określić, gdyż ma wątek grubo pobielony.
Słowem – otynkowany jeszcze zanim autor pisał te słowa, dopiero dzisiaj odsłania swoje tajemnice.
Od razu przejdę do najciekawszego moim zdaniem elementu. Na północnej ścianie odkryto taki oto portal. Pewnie konserwatorzy, pracujący przy budynku, mają szerszą wiedzę na jego temat, sam mogę stwierdzić jedynie to, co widać. Widok sprawia wrażenie odkrycia tajemnicy z historią (o której świadczą choćby znajome z wielu zabytków gotyckich szramy). Nie widać, czy portal jest gotycki czy romański. Kaplica, której jest częścią, ponoć powstała w XVII w. – jednak mogła być przebudową starszej – dlaczego choćby nie romańskiej? – części kościoła, albo zachowywać przeniesiony ze ściany nawy starszy portal.
Ta sama ściana w karcie ewidencji zabytku (z 1983 r.):
Widoczna dobudówka w obecnej formie powstała w 1619 r. jako kaplica św. Krzyża ufundowana przez Pawła Miedziankę.
Najbardziej charakterystyczny element kościoła to z pewnością renesansowa kaplica pw. MB Różańcowej wybudowana prawdopodobnie pod koniec XVI w. Dostawiono ją do nieco wcześniejszej późnogotyckiej kaplicy grobowej z 1534 r. z fundacji Stanisława Lasockiego. Obie widoczne na zdjęciu:
Ściana południowa:
Na ścianie kaplicy MB Różańcowej znajduje się tablica erekcyjna z pierwszej połowy XVI w. z herbami Dołęga i Leliwa, pod którymi znajdują się plansze z napisami: „D STANISLAVS LAS SOCZKI DE BRZEZINI SVCCRI, POZNAN, TRIBUNUS ET CAPIT RAVEN” i „SCIO QVIA MORTI TRADES ME UBI CO NSTITVTA EST DOMUS OM(N)I VIVENTI (IOB) XXX”.
Ciekawe dociekania na temat tej tablicy przedstawia Stanisław Cerch we wspomnianej wcześniej publikacji:
Z napisu okazuje się, że fundatorem kaplicy, w której mieli spoczywać Lasoccy, był Stanisław, podkomorzy poznański, rojski i rawski starosta, który w 1501 r. podpisał elekcję króla Aleksandra. Za żonę miał Zofię Odrowążównę Szydłowiecką. Na tablicy zaś widzimy zamiast herbu Odrowąż, Leliwę. Być więc może, że Leliwa stosuje się do jego matki Doroty z Melsztyńskich herbu Leliwa. Zatem Stanisław Lasocki mógł stawiać tę kaplicę jeszcze przed ożenieniem się.
Jako czas powstania tych tablic, jak wspomniałem, należy przypuścić początek XVI w., a że Giovanni Cini wykonał tu zdaniem moim i dr. Kopery dwa nagrobki, być więc może, że i te tablice wyrzeźbił. Przemawia za tym wielkie podobieństwo tarcz herbowych do takiejże, ale późniejszej tarczy na grobowcu piaskowca Augustyna Kotowicza, burgrabiego krakowskiego (♰ 1549 r.), znajdującej się w kościele Bożego Ciała w Krakowie. (op. cit. str. 10)
Kościół był przebudowany w okresie późnego gotyku (XV/XVI w.), gdy przedłużono prezbiterium i dodano późnogotyckie szczyty.
I na koniec ściana zachodnia świątyni z wejściem głównym do wnętrza.
Jak widać, w obszarze prezbiterium trwają obecnie prace remontowe.
Nasze zainteresowanie kościołem zwróciło uwagę pewnej emerytowanej nauczycielki, która poświęciła nam dłuższą chwilę na rozmowę. Przytoczyła nieco szczegółów o historii obiektu. Uważała jednak, że tajemniczy portal od strony północnej romański nie jest. Wspomniała też, że we wnętrzu gotyckie sklepienie zostało przesłonięte płaskim sufitem (kościół był zamknięty i nie wchodziliśmy do środka – może się to uda następnym razem).
Inne świątynie Brzezin
Parę słów jeszcze o pozostałych świątyniach Brzezin, które widzieliśmy robiąc sobie małą wycieczkę po mieście.
Drewniany kościół św. Anny najciekawiej wygląda od strony zakrystii, która jest najstarszą częścią kościoła i stanowiła kiedyś osobną kaplicę, do której w XVIII w. dobudowano drewnianą budowlę.
Niewiele wiadomo o kościele stojącym tutaj wcześniej, jak i mało również na temat murowanej kaplicy (dziś zakrystii). Kaplica stała na pewno w 1671 r. Stanisław Warszycki herbu Abdank na pewno ufundował kaplicę w 1616, nie wiadomo jednak, czy chodzi o tę.
I ostatnią już odwiedzoną przez nas świątynię stanowi klasztor Oo. Franciszkanów z kościołem pw. św. Franciszka.
Wspomniana nauczycielka podczas rozmowy wspomniała, że pamięta, gdy klasztor był jeszcze w ruinach, w których odprawiano potajemnie msze.
Tablice z prośbą o modlitwę za grzesznika Józefa i grzesznicę Annę.
Klasztor i kościół wybudowany dla oo. reformatorów, sprowadzonych do Brzezin przez Kacpra Lasockiego w 1627 r. Osadzeni zostali oni zrazu w domach prywatnych, powstałe wkrótce zabudowania klasztorne były drewniane, w 1639 r. konsekrowano wybudowany wtedy dla zakonników kościół (drewniany?). Stojący obecnie konsekrowano w 1700 r.
Ulice Brzezin
Spacer po mieście sprawia wrażenie dawnej utraconej świetności. Dziś dość prowincjonalne, z biegnącą główną drogą przez środek Brzezin, dość ruchliwą i pełną ciężarówek. Zabudowa centrum – szczególnie ulic przylegających do rynku, przypomina zabudowę dużych miast, jak Wrocław.
Miasto ewidentnie ma wielki potencjał i niewiele trzeba, by stało się bardzo atrakcyjnym ciekawym miejscem turystycznym.