Te stare zdjęcia z pozoru nie prezentują zbyt wielkiej wartości. Mam wrażenie, że to raczej odrzuty. Są tam błędy, jak niepowołana osoba w kadrze czy brak ostrości. Być może są to jedyne zdjęcia, na których te osoby zostały uwiecznione. Ci zapewne już nie żyją. Historii, których dotyczy fotografia, nikt nie pamięta.
Trzech panów i jedna pani
Cztery osoby – stoją na jakimś polu. Ubrani odświętnie. Załóżmy, że Niemcy – jako, że fotografie przywiozłem z Wałbrzycha. Więc może lata 1930/40? Kim są, co myślą? Wiedzą, że pewnego dnia to zdjęcie ledwo uniknie kosza na śmieci?
Orszak ślubny
Dwoje dzieci na przedzie, dalej para młoda i za nimi goście. Gdy nagle na pierwszy plan wybiega chłopczyk. Fotograf pewnie zrobił jeszcze kilka zdjęć, gdy nowożeńcy byli bliżej. Co to za miasteczko? Zapewne górzyste, widać, że brukowana ulica pnie się do góry. Samochodów niewiele, stąd orszak może pozwolić sobie na marsz ulicą. Chodnikiem zaś spaceruje sporo przechodniów.
Dziewczyna
Dziewczyna – może dziewczyna fotografa, narzeczona, córka? Jej twarz cudem ocalała, w innych miejscach emulsja zdążyła spłynąć (te stare zdjęcia mają pewnie już ponad 80 lat). Mało brakowało, a nie wiedzielibyśmy już nigdy jak dziewczyna wyglądała.
Grupa osób
Podoba historia z emulsją. Oszczędziła akurat miejsce, gdzie stali ludzie. Może jakaś tajemnicza siła chciała rzeczywiście zachować ich wizerunki? Czy dziewczyna w białej sukience nie jest trochę podobna do dziewczyny z poprzedniego zdjęcia, może młodsza siostra? Może to uroczystość weselna fotografa i dziewczyny (a więc stąd orszak)? A może kompletnie sobie nieznani ludzie, z innego miejsca, innej historii.
Kobiety
Kobiety w płaszczach, na coś czekają. Jedna jest młoda, inne starsze. Obok młodej kobiety widać jakiegoś mężczyznę. Gdy nagle w kadr wbiega chłopiec, akurat w momencie, gdy fotograf nacisnął spust aparatu. Kogoś przesłonił.