Ziębice to jedno z dolnośląskich miasteczek Pogórza Sudeckiego, na uboczu, zapomniane. Ja mieszkając całe dzieciństwo i młodość we Wrocławiu, jeżdżąc wiele razy na wycieczki szkolne, później samodzielne w te rejony, raczej nie byłem dotąd w Ziębicach.
Z jednej strony miasto niczym się nie wyróżnia. A z drugiej – pełne skarbów, typowych dla tych rejonów. Największym skarbem Ziębic jest kościół.
Gotycki, wielokrotnie przebudowywany. Ks. proboszcz (odchodzi za 2 lata na emeryturę) pokazał nam stare zdjęcia kościoła sprzed 100 lat. Oglądałem je pijąc kawę na plebani. Chwilę potem poszedłem w te same miejsca, które są widoczne na fotografiach, by wykonać parę zdjęć.
Gotycki kościół w Ziębicach (bazylika mniejsza pw. św. Jerzego) ma niesamowicie dawną historię. Nie ma sensu tutaj wnikać w szczegóły. Dość wspomnieć, że we wnętrzu zachowało się wiele zabytków jeszcze o gotyckiej metryce. Szczególnie odkryte polichromie z XV wieku, co jest wstrząsającym ewenementem. Wiele polskich gotyckich kościołów w ogóle nie posiada takich zabytków. A tutaj jest ich sporo, szczególnie w północnej kaplicy. Za chwilę pokażę je na zdjęciach. Jedna z tych polichromii przedstawia m.in. brzemienną Maryję, głaszczącą jednorożca!
Inne ciekawostki ziębickiego kościoła
Kościół ma ciekawą architekturę. Jest to jeden z nielicznych gotyckich kościołów dwunawowych. Oznacza to, że kolumny podtrzymujące sklepienie wiodą środkiem kościoła na wprost ołtarza. Fenomenu temu wnętrzu dodaje fakt, że dobudowane później prezbiterium wielkością dorównuje nawie i zaczyna się w połowie kościoła (w dodatku jest trzynawowe!). Dziś pełni częściowo także funkcję przedłużenia nawy głównej. Zaś samo stricte prezbiterium skryte za rokokowymi (?) balaskami jest bardzo wąskie. Znajduje się w nim monumentalny barokowy ołtarz, który pierwotnie został zbudowany do kościoła w Bardzie, tam jednak stał jedynie 10 lat, po czym trafił do Ziębic.
Była już mowa o barokowym ołtarzu, który trafił tutaj z Barda. Jest ogromny! Sam zaś kościół sprawia wrażenie dość mrocznego. Co się okazuje, gdy wejdziemy za ten ołtarz, przekonamy się, że znajduje się tam kilka wielkich okien, które musiały pierwotnie oświetlać wnętrze jeszcze w jego gotyckich czasach. Za ołtarzem jest jasno! W kościele półmrok. Szczęśliwcy, którzy będą mogli tam zajrzeć, zobaczą również znajdujące się tam polichromie, które kiedyś wypełniały tylną ścianę prezbiterium, dziś już są jedną ze skrytych tajemnic ziębickiej bazyliki.
Co odkryto na strychu kościoła?
Można by jeszcze chwilę pociągnąć temat kolejnych ciekawostek, którymi raczy nas wspaniały gmach kościoła św. Jerzego w Ziębicach. Nie o to jednak chodzi, by teraz punktować wszystko, co się w nim znajduje, choć oczywiście pokusa jest duża.
Trudno jednak pominąć odkrycie, którego niedawno dokonano na strychu, tzn. w przestrzeni kościoła, która znajduje ponad sklepieniem. Ktoś dawno temu umieścił tam kilka kamiennych fragmentów z piaskowca, które – jak się okazało – są najstarszymi elementami bazyliki, które nie zostały wykorzystane przy jednej z przebudów. Pochodzą mianowicie z czasu budowy gotyckiej świątyni w 1270 roku! Gdy ta informacja się potwierdziła, ks. proboszcz zdecydował się wyeksponować kilka tych fragmentów w południowej kaplicy, gdzie można je wciąż zobaczyć.
Ziębice – starówka
Starówka w Ziębicach jest w zasadzie synonimem Ziębic jako takich, czy może ich głównej części. Czymś, co wyróżnia to miasto i je charakteryzuje są w skrócie trzy elementy:
- Zachowana historyczna zabudowa (praktycznie bez współczesnych plomb – typowych dla wielu polskich miast – w historycznej tkance śródmieścia)
- Oryginalne średniowieczne założenie z widoczną na mapie czy zdjęciu lotniczym linią przebiegu dawnych obwarowań
- Zachowane elementy średniowiecznych obwarowań w postaci bramy miejskiej na jednej z ulic
Jako cechę Ziębic można wspomnieć może jeszcze świetne przemysłowe przedmieścia w formie budynków fabrycznych z czerwonej cegły, w których dziś mieści się fabryka okien, ale także w których mieściła się kiedyś cukrownia, a dziś są opuszczone. Na pewno warto byłoby kiedyś się poszwendać po tych okolicach, by zobaczyć kawał ciekawej historii XIX wieku. Niestety tym razem nie mieliśmy na to czasu. Powłóczyliśmy się jedynie po centrum.
Dziś Ziębice to malutkie wyludnione miasteczko. Liczy ok. 7000 mieszkańców. Jednak nie jest opustoszałe. Życie tutaj kwitnie, rano jest gwarno. Do piekarni ustawia się kolejka. Sporo się dzieje i to jest piękne. Oby miasteczko rozkwitło, bo ma potencjał by naprawdę stać się miejscem przyjemnym do życia, a chyba o to głównie chodzi.